Facet, masz dwie opcje: albo ignorujesz temat stóp, aż zaczną przypominać relikt z horroru, albo dbasz o nie jak o porządny zestaw narzędzi – i tu wkracza podolog. Nie, to nie pedikiurzystka w różowym fartuszku, ale specjalista od stóp, który ratuje paznokcie, skórę i komfort chodzenia. Czy to dobry zawód dla faceta? Sprawdźmy, bo może właśnie odkryjesz swoją nową profesję.
Artykuł pomógł nam napisać specjalista Podolog Zielona Góra
Podolog kto to?
Podolog to ktoś, kto zajmuje się stopami – i nie, nie chodzi o ich masaż czy malowanie paznokci na modny kolor. To specjalista od diagnostyki i leczenia problemów, które wielu facetów woli ignorować, dopóki nie zacznie boleć tak, że nawet ulubione sneakersy nie pomagają. Wrastające paznokcie? Odciski? Grzybica? Deformacje? Podolog to człowiek, który wie, jak się tym zająć, zanim sytuacja wymknie się spod kontroli i zmusi cię do chodzenia w klapkach przez cały rok.
I teraz pytanie: czy podolog to lekarz? Otóż nie – to specjalista, ale nie lekarz medycyny. Można powiedzieć, że jest gdzieś pomiędzy dermatologiem, ortopedą a kosmetologiem, bo zajmuje się zdrowiem stóp, ale nie wystawia recept na silne leki. Co leczy podolog? Wszystko, co może spotkać twoje stopy – od grzybicy, przez pękające pięty, aż po usuwanie kurzajek i regenerację paznokci po kontuzjach.
Brzmi mało męsko? Zaraz się przekonasz, że to całkiem solidna robota.
Czym zajmuje się podolog?
Podolog to taki gość, który widział więcej dramatów stóp, niż ci się wydaje. Myślisz, że twoje paznokcie po sezonie w ciężkich butach wyglądają źle? On codziennie ogląda rzeczy, które mogłyby być scenografią do filmu grozy. Ale zamiast uciekać, bierze się do roboty. Co leczy podolog? Lista jest długa:
- Wrastające paznokcie – jeśli myślisz, że to „przejdzie samo”, to gratuluję optymizmu.
- Grzybica – bo nie tylko basenowicze i sportowcy mają z nią problem.
- Pękające pięty – niby nic, ale kiedy zaczynają boleć, to nagle robi się poważnie.
- Modzele i odciski – bo chodzenie w za ciasnych butach to wyrok na stopy.
- Deformacje paznokci – zdarza się po urazach, a podolog wie, jak to naprawić.
Oprócz tego podolog zajmuje się też profilaktyką. Doradza, jak dbać o stopy, dobiera odpowiednie wkładki do butów i potrafi rozpoznać schorzenia, które mogą wymagać interwencji lekarza. Więc jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, od czego jest podolog – to od tego, żebyś nie musiał się wstydzić pokazać stóp latem i żebyś mógł normalnie chodzić bez bólu.
A teraz kluczowe pytanie – czy to robota dla faceta? Jeśli nie boisz się stóp w różnych stadiach rozkładu i masz smykałkę do precyzyjnej roboty, to może być niezły wybór. Do tego dochodzi jeszcze jeden ważny aspekt – kasa. I o tym zaraz.
Ile zarabia podolog i dlaczego tak dużo?
Dobra, przechodzimy do konkretów, czyli do tego, co faktycznie może przekonać faceta do tego zawodu – czy to się opłaca? Bo wiadomo, pasja pasją, ale jeśli za grzebanie w paznokciach masz dostawać tyle, co za roznoszenie ulotek, to raczej nie ma sensu.
Na szczęście podologia to coraz bardziej dochodowy biznes. W Polsce profesjonalny podolog zarabia od 5 do 10 tysięcy złotych miesięcznie, a jeśli ma własny gabinet i zbuduje dobrą markę, to może dojść nawet do 15 tysięcy i więcej. No i jeszcze jedna rzecz – popyt na usługi podologiczne rośnie. Coraz więcej ludzi zaczyna dbać o stopy, zwłaszcza że wrastające paznokcie czy grzybica to nie jest temat, który magicznie zniknie sam.
A co z kosztami wejścia w ten zawód? Nie trzeba kończyć medycyny, ale trzeba skończyć dwuletnią szkołę policealną lub/ i studia podyplomowe, warto, a nawet należy zrobić kursy i certyfikaty, a to może kosztować od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Do tego sprzęt – frezarki, specjalne narzędzia, kosmetyki do pielęgnacji – startowy zestaw to kolejnych kilka tysięcy. Ale jeśli dobrze rozegrasz temat, to zwróci się szybciej, niż myślisz.
Więc, czy podolog to dobry zawód dla faceta? Jeśli nie boisz się pracować przy stopach i masz dryg do precyzyjnej roboty, to możesz zarobić naprawdę dobrze. I co ważne – nie grozi ci siedzenie przy biurku przez 8 godzin dziennie. Zainteresowany? Może warto się nad tym zastanowić.

Rafał. Człowiek Renesansu. Wszechstronnie uzdolniony, ciekawy świata, angażujący się we wszystko, co mnie zainteresuje. Właściciel i autor bloga. Lubię zwierzęta 🙂 Panowie i panie. Czytajcie z rozkoszą!